Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie finał dla Pomorzanina?Na drodze torunian staną akademicy z Poznania

Jakub Pieczatowski
Pomorzanin Toruń - Grunwald PoznańPomorzanin Toruń - Grunwald Poznań
Pomorzanin Toruń - Grunwald PoznańPomorzanin Toruń - Grunwald Poznań Sławomir Kowalski
W sobotę w Poznaniu rozpoczyna się turniej finałowy mistrzostw Polski w hokeju na trawie.

Dwa ostatnie mecze w tym sezonie pozostały do rozegrania laskarzom Pomorzanina. Ostatnie, ale także najważniejsze.

W nadchodzący weekend, w Poznaniu, rozegrany zostanie bowiem Turniej Finałowy Mistrzostw Polski. Od wyniku sobotniego starcia z AZS-em AWF-em Poznań, którego początek wyznaczono na godzinę 17.30, zależeć będzie, czy dzień później torunianie zagrają o złoto czy o brąz. W drugiej parze półfinałowej zmierzą się Grunwald i LKS Gąsawa.

Awans do Turnieju Finałowego był dla podopiecznych trenera Piotra Żółtowskiego czymś oczywistym. Nikt w klubie nie zakładał, że może być inaczej. I tak się stało, choć - szczególnie w rundzie rewanżowej - drużyna zaliczyła kilka wpadek, jakimi były porażki w Gąsawie i Środzie Wielkopolskiej, a także wygrana u siebie ze Startem Gniezno dopiero po karnych zagrywkach. Należy jednak pamiętać, że we wspomnianych spotkaniach, a także w większości rozegranych wiosną, Pomorzanin nie mógł wystąpić w pełnym składzie. Właściwie nie było w tym roku takiego meczu, w którym trener Żółtowski mógłby wystawić wszystkich swoich najlepszych zawodników. Wszystko przez liczne kontuzje.

Na szczęście ten problem zdaje się być już za to-runianami. Szczególnie istotny jest powrót do gry Krystiana Makowskiego, który już zapomniał o urazie twarzy, którego nabawił się podczas gry w reprezentacji Polski.

- Najważniejsze, że będę mógł zagrać, co jeszcze jakiś czas temu nie było takie pewne - cieszy się Krystian Makowski. - Forma fizyczna i psychiczna zwyżkują, więc wszystko napawa mnie optymizmem.

Zresztą pozytywnych myśli i optymizmu nie brakuje w całej drużynie. Toruńscy zawodnicy są świadomi siły AZS AWF, ale też znają jego słabe punkty. Obie ekipy są gotowe na zacięty bój i spodziewają się wyrównanego meczu, w którym decydować mogą detale.

- I właśnie nad tymi detalami pracowaliśmy przez ostatnie dni - ujawnia trener Żółtowski. - Chodziło przede wszystkim o wyeliminowanie błędów, jakie przytrafiły się nam w ostatnich spotkaniach. Gdy gra się o medale nie można sobie pozwolić na żadne niedociągnięcia.

Na weekend zapowiadane są piekielne upały. Przygotowanie kondycyjne, które i tak jest niezwykle ważne w turnieju finałowym, gdy dzień po dniu trzeba rozegrać dwa ciężkie spotkania, będzie więc miało podwójne znaczenie.

- O to jestem spokojny - zapewnia trener Żółtowski.

Niestety, podczas środowego treningu okazało się, że torunianie - jednak - mają problem. Michałowi Makowskiemu odnowiła się kontuzja pleców i jego udział w sobotnim półfinale stanął pod dużym znakiem zapytania.

- Teraz cała nadzieja w rękach naszego fizjoterapeuty Marka Wolskiego - mówi trener Żółtowski. - Wierzę, że dokona on cudów.

Oto terminarz turnieju finałowego sezonu 2015/16 w Poznaniu.

25 czerwca, sobota. Grunwald Poznań - LKS Gąsawa (godzina 12), Pomorzanin Toruń - AZS AWF Poznań (17.30).

26 czerwca, niedziela. Mecz o 3. miejsce (11), finał mistrzostw Polski seniorów (15.30).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska