Podopieczni Tomasza Asenskiego w sobotę, o godzinie 17, zmierzą się na wyjeździe z KKS-em Kalisz. Następnie, 3 maja, podejmą niepokonane w rundzie wiosennej rezerwy Lecha Poznań. Mały maraton torunianie zakończą w Niechanowie, gdzie w następną sobotę zagrają z tamtejszym Pelikanem, który jest wiceliderem rozgrywek.
Muszą wygrać
- To może być kluczowy tydzień - przyznaje Tomasz Asensky, szkoleniowiec Elany. - Mamy przed sobą trzy ważne spotkania i musimy je wygrać. Dodam, że czwarty mecz, z Polonią Środa Wielkopolska, będzie także ważny.
Nasza jedenastka nie może pozwolić sobie na stratę punktów. Najbliższy przeciwnik Elany, KKS Kalisz, także walczy o utrzymanie. Zespół z województwa wielkopolskiego jest w ligowej tabeli na dziewiątej pozycji (tuż za Elaną - dop. red.), ze stratą dwóch punktów do toruńczyków.
- To będzie dla nas bardzo ważny mecz - mówi Adrian Wróblewski, defensor toruńskiej jedenastki. - Jeżeli wygramy, to umocnimy się na ósmym miejscu i odskoczymy KKS-owi na pięć punktów. W Kaliszu czeka nas ciężka przeprawa. Tamtejsza drużyna ma bardzo ciekawy skład. Występuje w niej mój dobry kolega Joshua Kayode Balogun.
Nieobliczalny rywal
KKS należy do bardzo nieobliczalnych zespołów. Drużyna z Wielkopolski potrafiła wygrać na wyjeździe z Sokołem Kleczew 2:1, by tydzień później zostać rozgromiona przez Lecha II Poznań 0:7.
W toruńskiej drużynie do zdrowia wracają Robert Kłos i Piotr Charzewski, jednak ich występ w Kaliszu stoi pod dużym znakiem zapytania. Z KKS-em będzie mógł natomiast zagrać Adrian Wróblewski, który ostatnio musiał pauzować za nadmiar żółtych kartek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?