Jadą po kolejną lekcję w starciu z dużo silniejszym rywalem

We własnej hali torunianie ulegli rywalom 0:3. Również w rewanżu to Szwedzi będą faworytami potyczki.
Szwedzi to zdobywcy pucharu ETTU w minionym sezonie. Torunianie w LM mają na swoim koncie jeszcze dwie porażki z AS Pontoise Cergy TT (Francja) 1:3 u siebie i na wyjeździe w Bremie z miejscowym SV Werderem minimalną 2:3. Po ostatniej porażce w Rzeszowie z miejscową Politechniką 2:3, a wcześniej wygraną we własnej hali LKS Odrę Metraco Miękinię 3:0 w zespole nie widać hura optymizmu. Wprawdzie torunianie oba mecze zagrali w eksperymentalnym składzie z Tomaszem Kotowskim zastępującym Cazuo Matsumoto, ale mimo wszystko tylko jeden punkt przywieziony od akademików to trochę za mało. Wracając do spotkania w Lidze Mistrzów zdecydowanym faworytem będą gospodarze.
[break]
Przypomnijmy, że w meczu inauguracyjnym pomimo niekorzystnego wyniku spotkanie to miało bardzo zacięty, momentami wręcz dramatyczny przebieg. Najwięcej emocji wzbudził drugi pojedynek najmłodszego zawodnika meczu, Tomasza Kotowskiego. Stanął on do rywalizacji z Xu Hui, który w ubiegłorocznej edycji LM nie przegrał żadnego pojedynku. Torunianin już od pierwszej piłki narzucił rywalowi swój styl gry, czym bardzo zaskoczył Chińczyka. Prowadził już w pierwszym secie 3:1, 4:2, 6:2, 8:4, 9:6, aby ostatecznie przegrać 9:11. W kolejnych dwóch setach kiedy Hui odczytał już styl gry 17-latka i zwyciężył do 4 i do 3. Także debiut Cazuo Matsumoto w barwach Energi Manekina przypadł na ten mecz i wypadł zupełnie przyzwoicie. Brazylijczyk przegrał wprawdzie 2:3, ale po zaciętym boju z z Robertem Svenssonem.
Tak wtedy podsumował swój występ: - Z debiutu w Toruniu mimo porażki jestem w pewnym względzie zadowolony – powiedział po spotkaniu. – Gdybym nie przespał pierwszych dwóch setów, a szczególnie tego pierwszego, w którym przez cały czas prowadziłem do momentu 10:9 i jeszcze 11:10 spotkanie to mogło się zupełnie inaczej ułożyć. Wprawdzie wygrałem dwie kolejne potyczki, jednak w decydującej znowu mi ręka zadrżała. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach bardziej przysłużę się do zwycięstw naszego zespołu.
Tym razem do Szwecji podopieczni Grzegorza Adamiaka jadą w bardzo odmłodzonym składzie.
- To prawda – powiedział prezes Energi Manekina, Krzysztof Piotrowski. – Jaką „siłę rażenia” prezentuje Eslovs Bordtennis widzieliśmy w Toruniu. Barw naszego klubu będą tym razem bronić Cazuo Matsumoto, Konrad Kulpa i Paweł Piotrowski. Zabraknie Tomka Kotowskiego, który w tym czasie wystąpi w Mistrzostwach Świata Juniorów we Francji. Wiadomo, że jedziemy po kolejne doświadczenia i lekcje światowego tenisa. Ponadto będzie to ponowna promocja klubu i miasta. Postanowiliśmy w LM postawić częściowo na młodzież, żeby każdy z nich miał okazję otrzeć się o te rozgrywki. W następnym meczu okazje do zaprezentowania swoich umiejętności otrzyma Marcin Marchlewski, który za Kotowskiego pojedzie z nami do Francji.
Z kolei kolejne mecze Superligi w Toruniu odbędą się już 1 i 2 grudnia oba o godzinie 18 00. Rywalami Energi Manekina będą ZKS Palmiarnia Zielona Góra i Strzelec Frysztak.