Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miedziński dodał skrzydeł

Piotr Bednarczyk
Adrian Miedziński (biały kask) udanie wrócił do drużyny. W trzecim biegu przyjechał na metę przed Jasonem Doyle’m, Krzysztofem Kasprzakiem i Tomaszem Gapińskim
Adrian Miedziński (biały kask) udanie wrócił do drużyny. W trzecim biegu przyjechał na metę przed Jasonem Doyle’m, Krzysztofem Kasprzakiem i Tomaszem Gapińskim Sławomir Kowalski
Żużlowcy KS-u Toruń „odczarowali” gorzowski tor. Niedzielna wygrana 48:42 była pierwszą od sześciu lat na stadionie im. Edwarda Jancarza.

Gospodarze pokazali, że są w dużym kryzysie. W spotkaniu z tak wyrównaną drużyną, jaką dysponował menedżer Jacek Gajewski w niedzielę, nie mieli większych szans, skoro zawodzili dwaj liderzy - Krzysztof Kasprzak i Matej Zagar, nie zdobył punktu niezły przecież junior Adrian Cyfer, a i Tomasz Gapiński i Linus Sundstroem mogli wypaść lepiej. Na nic zdała się heroiczna postawa Bartosza Zmarzlika i dość dobry występ Nielsa Kristiana Iversena.
Po spotkaniu rozgoryczenia nie krył trener gorzowian Piotr Paluch, który oddał się do dyspozycji zarządu klubu. Oskarżył Kasprzaka i Zagara, że ważniejsze są dla nich starty w turniejach Grand Prix, na które zabierają lepszy sprzęt. I że nie trenują w Gorzowie. Powtórzył te słowa podczas wieczornego magazynu PGE Ekstraligi w nSporcie. Dodał, że odbył po meczu męską rozmowę z Kasprzakiem. Zagar zaś... popędził do domu. Wczoraj zarząd Stali zwolnił Palucha (a raczej - przesunął do pracy w szkółce) oraz odsunął od składu na mecz w Zielonej Górze Kasprzaka i Zagara.
Obecnie Stal ma na koncie komplet czterech porażek i zamyka ligową tabelę.
Ale to problemy gorzowian. Najważniejsze, że torunianie wygrali mecz. „Odrobili” więc z nawiązką wpadkę z pierwszego, zremisowanego na swoim torze spotkania z Betardem Spartą Wrocław. Wystarczył jeden udany mecz, a ich sytuacja w tabeli znacznie się polepszyła. Część drużyn przegrała potyczki na własnych torach, co jest dla „Aniołów” dobrą informacją.
Niewątpliwie ogromną rolę odegrał w niedzielę powrót na tor Adriana Miedzińskiego. Gdy jego koledzy zobaczyli, że wygrał swój pierwszy wyścig podwójnie do spółki z Jasonem Doylem (drugi zresztą też...), dostali pozytywnego „kopa” na resztę spotkania.
- Długo się wahałem po czwartkowym i piątkowym treningu, czy wystąpić w tym meczu - przyznał „Miedziak”. - Cały czas walczę z ręką, ogromne ukłony z mojej strony dla doktora Damiana Janiszewskiego i rehabilitantów. Odpuściłem starty w końcówce meczu, bo widziałem, że chłopacy „jadą” i sytuacja jest pod kontrolą.
- Adrian wszystkich chyba zaskoczył swoją postawą, łącznie z samym sobą - stwierdził Jacek Gajewski, menedżer KS-u. - Na treningach nie wyglądało to tak różowo. Ale przyszedł mecz, adrenalina zrobiła swoje i pojechał naprawdę dobrze, zdobył bardzo cenne punkty. Na pewno bez niego, przy słabszej postawie Kacpra Gomólskiego, byłoby nam trudno wygrać. Cieszę się z tego, że dobrze pojechał Jason Doyle, który zainwestował ostatnio w sprzęt i obudził się Oskar Fajfer. Coraz pewniej jeździ Paweł Przedpełski. Warto byłoby wygrać jeszcze ze dwa mecze na wyjazdach, żeby zabezpieczyć się na ewentualną jakąś wpadkę u siebie. Obojętnie jak, trzeba się dostać do play off, a w nim będzie już zupełnie inna jazda.
- Wczoraj było świetnie w Tampere, dziś świetnie w Gorzowie - cieszył się po meczu Jason Doyle. - Moim zdaniem będę prezentował już tylko lepszą formę.
Duże powody do zadowolenia miał też Paweł Przedpełski, który zdobył 10 punktów.
- Świetnie mi się tu dziś jeździło, tak na starcie, jak i na dystansie. Nie czułem żadnego bólu ręki. Czuję ogromną satysfakcję, że po tylu latach znowu tu wygraliśmy.
- Nic mi dzisiaj nie wychodziło - przyznał samokrytycznie Kacper Gomólski, który nie zdobył tego dnia punktu. - Dobrze, że wrócił do drużyny Adrian i wywalczył bardzo ważne punkty. Szacunek dla niego, moim zdaniem nie powinien jeszcze jechać. Mówiono, że Toruń nie potrafi wygrywać na wyjazdach, a my wygraliśmy w Gorzowie. Pojechałem słabo, ale mam nadzieję, że odkuję się w Lesznie.
W najbliższą niedzielę torunianie pojadą właśnie na stadionie Alfreda Smoczyka, w jaskini lwa. Początek meczu - o godz. 17.

Eksperci oceniają torunian

Po każdej kolejce prosimy ekspertów, by wystawiali szkolne (skala 1-6) oceny żużlowcom KS Toruń za niedzielny mecz. Na koniec sezonu wyłonimy najlepszego zawodnika. Dziś ocenia Henryk Boś, prezes AZS-u.
Paweł Przedpełski - 5+ (średnia z sezonu 5,5)
Adrian Miedziński - 5 (5)
Chris Holder - 4+ (4,63)
Grigorij Łaguta - 6 (4,25)
Jason Doyle - 5 (3,88)
Kacper Gomólski - 1 (3,00)
Oskar Fajfer - 4 (2,25)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska