Początkowo obydwie wspomniane potyczki miały odbyć się pod koniec grudnia, pomiędzy świętami Bożego Narodzenia, a Nowym Rokiem, gdy jednak Polski Związek Hokeja na Lodzie zmienił terminarz rozgrywek, kryniczanie poprosili o korektę terminu. W porozumieniu z toruńskim klubem ustalono, iż hokeiści obu ekip spotkają się w lutym przyszłego roku.
Niedawno okazało się jednak, że zespół z południa kraju musi rozegrać te spotkania jeszcze w tym roku, gdyż w przeciwnym razie straci przydzieloną mu miejską dotację. Torunianie po raz drugi przystali na propozycję rywali, dlatego niespodziewanie już dziś o godz. 18.15 i jutro o godz. 16.15 Nesta zmierzy się z KTH na tafli Tor-Toru.
- KTH to jeden z tych zespołów, który będzie liczyć się w walce o play off (prawo gry w tej fazie uzyskają cztery najlepsze drużyny - przy. red). Przed rozpoczęciem sezonu stawiałem kryniczan na równi ze Stoczniowcem Gdańsk. Trudno jest jednak powiedzieć, jaką obecnie formą dysponują - powiedział Andrzej Masewicz, szkoleniowiec Nesty. - Bez względu na to, my patrzymy na siebie i mamy swój cel. Chcemy zdobyć komplet punktów.
Przypomnijmy, iż jeszcze w poprzednim sezonie kryniczanie rywalizowali na ekstraligowych taflach. Co więcej, przed inauguracją obecnych rozgrywek przygotowywali się na grę wśród najlepszych ekip w kraju. Polski Związek Hokeja na Lodzie nie udzielił jednak KTH licencji. Przez pewien czas istniało nawet zagrożenie, że klub spod Góry Parkowej w ogóle zniknie z hokejowej mapy Polski. Ostatecznie został on jednak dołączony do zmagań zaplecza PHL i... na razie nie zachwyca.
Z ośmiu rozegranych dotąd spotkań kryniczanie przegrali cztery, w tym dwa na własnym lodowisku z Nestą Toruń 1:2 i 2:7.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?