Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą przynieść wstydu

Redakcja
Radosław Krymski (z lewej) i Łukasz Pawłowski (w środku) ostrożnie wypowiadają się o celach toruńskiej ósemki. Obaj jednak wierzą, że osada UMK nie zawiedzie. Z prawej - Łukasz Makowski
Radosław Krymski (z lewej) i Łukasz Pawłowski (w środku) ostrożnie wypowiadają się o celach toruńskiej ósemki. Obaj jednak wierzą, że osada UMK nie zawiedzie. Z prawej - Łukasz Makowski Sławomir Kowalski
Dzisiaj wioślarska ósemka z trenerem Sławomirem Kruszkowskim i inicjatorem wyprawy dr. Marcinem Kilanowskim wyruszy do Warszawy, skąd uda się samolotem do Stanów Zjednoczonych.

Zawodnicy reprezentujący toruński uniwersytet i w zdecydowanej większości klub AZS UMK Energę Toruń już w niedzielę wystartują w bardzo prestiżowych zawodach wioślarskich Head Of The Charles Regatta.
[break]

To rywalizacja wioślarskich osad na rzece Charles (oddzielającej Boston od Cambridge w amerykańskim stanie Massachusetts).
Tegoroczna edycja zapowiada się wyjątkowo. Będą to bowiem 50. regaty Uniwersytetu Harvarda i po raz pierwszy w historii wystąpi w nich polska osada.

Potrzebne było pozwolenie

- Nie wiem, dlaczego w przeszłości nie było żadnej osady z Polski - mówi trener ósemki Sławomir Kruszkowski. - Osoby, które wydawać by się mogło powinny tam jechać, czyli czołówka polskich wioślarzy, zawsze miały inne plany. Cykl przygotowań całorocznych nie obejmuje tych regat. My też musieliśmy prosić związek o pozwolenie na wylot tych osób. To dla nich będzie taki przerywnik w treningach. Zaraz po powrocie część chłopaków udaje się do Kruszwicy na zgrupowanie, by w kolejny weekend wziąć już udział w centralnych jesiennych regatach kwalifikacyjnych w Poznaniu. Terminarz jest naprawdę napięty i znaleźć taki przerywnik w postaci tygodnia jest niezwykle ciężko.
Rywalizacja w Stanach Zjednoczonych odbywa się nietypowo. Ósemki będą się ścigały na dystansie 3 mil, czyli około 4,8 km. Na starcie stanie blisko 9000 zawodników, a poszczególne osady będą puszczane co 15 sekund. Dodatkowym utrudnieniem dla ekip będzie fala wcześniej startujących ekip oraz kręta trasa.

- Padły mocne słowa, że jedziemy po zwycięstwo - twierdzi srebrny medalista igrzysk olimpijskich z Pekinu Łukasz Pawłowski. - Po pierwsze musimy poznać akwen. Zawody odbywają na rzece, są szybsze, wolniejsze nurty. Pewien handicap będą mieli zawodnicy, którzy ją znają. Mamy doświadczonego sternika. Na pewno spróbuje podpatrzeć, jak pływają miejscowi. Zobaczymy, jak wszystko nam wyjdzie. Zapewne trzeba będzie wyprzedzać inne ekipy, skoro start jest zaledwie co 15 sekund. Dlatego trudno jest wyrokować, na co nas stać. Gdybyśmy rywalizowali na klasycznym dystansie dwóch kilometrów, to wiemy, że mamy swój tor, dystans i wiemy, jak szybko pływamy. Tam z kolei będzie dużo więcej czynników, które wpłyną na wynik.

Torunianie zrobili rozeznanie wśród rywali.
- Jest sporo mocnych osad - zaznacza Pawłowski. - Zarówno kadrowych, jak i klubowych. Poziom rywalizacji będzie wysoki. Jeżeli chodzi o poziom sportowy, to igrzyska olimpijskie są najważniejszymi zawodami na świecie. O medalach i samym udziale śnią wszyscy zawodnicy na świecie. Zawody w Bostonie na pewno są bardzo prestiżowe i największe na naszym globie. Na starcie staje blisko 9 tysięcy zawodników, 1,8 tysiąca załóg. Jest to swoistego rodzaju święto wioślarstwa, na które zjeżdżają się zawodnicy z całych Stanów Zjednoczonych i trochę ze świata.

Większość zna się doskonale

Torunianie są dobrze przygotowani do tych zawodów. Poza sternikiem Danielem Trojanowskim, cała reszta pływała w tym sezonie już ze sobą, więc nie powinno być problemu ze zgraniem podczas rywalizacji.
- Forma dopisuje - zapewnia Radosław Krymski. - Od jakiegoś czasu przygotowujemy się już do tych zawodów. Wstydu nie powinniśmy przynieść. Każdy sportowiec jedzie po to, żeby walczyć o zwycięstwo. Nie możemy się skreślać już na starcie. Łatwo nie będzie, ale stawiamy sobie ambitne cele.

Trzech zawodników płynących w naszej osadzie na co dzień rywalizuje w wadze lekkiej. Są to Łukasz Pawłowski, Łukasz Makowski i Radosław Krymski. Nie stanowi to dla nich jednak problemu.

- Dla nas to nawet lepiej - dodaje Krymski. - Nie musimy się martwić teraz o trzymanie wagi. Będzie nam łatwiej, bo dzięki temu mamy więcej sił.

Osada UMK na zawody w Stanach Zjednoczonych
Do USA wybiera się jedenaście osób.
Oprócz osady UMK leci trener ekipy Sławomir Kruszkowski i inicjator wyprawy dr Marcin Kilanowski, absolwent prawa na Harvardzie i dyrektor Akademickiego Inkubatora Przedsiębiorczości UMK.
Spośród zawodników wystartują: Daniel Trojanowski - sternik, Dariusz Juręczyk, Karol Leszczyński, Robert Fuchs, Mirosław Ziętarski, Szymon Kuczkowski, Radosław Krymski, Łukasz Makowski i Łukasz Pawłowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska