Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przygotowania z głową

Redakcja
Jarosław Zawadka (pierwszy z prawej) poprowadzi zespół wraz z Maciejem Deręgowskim (w środku)
Jarosław Zawadka (pierwszy z prawej) poprowadzi zespół wraz z Maciejem Deręgowskim (w środku) Tomasz Czachorowski
Rozmowa z Jarosławem Zawadką, pierwszym trenerem drugoligowych koszykarzy AZS-u UMK Consusu PBDI Toruń, którzy za nieco ponad tydzień zainaugurują swoje rozgrywki.

W drugim sezonie gry na szczeblu centralnym będzie Pan pierwszym trenerem drużyny AZS-u UMK Consusu PBDI. Nie było chyba problemu z porozumieniem się z drużyną. Zgadza się?
W zasadzie to można powiedzieć, że nasza współpraca zaczęła się już w styczniu tego roku. W tym okresie zostałem wolny po tym, jak straciłem pracę w Astorii Bydgoszcz. Chłopacy od razu zwrócili się do mnie z prośbą o pomoc. I tak się zaczęło. W końcówce drugiej rundy byłem odpowiedzialny za skauting drużyn, a pod koniec sezonu trafiłem już na ławkę rezerwowych jako drugi trener. Pomagałem im, jak mogłem. Z drugiej strony zdecydowaną większość zawodników znam z pracy we wcześniejszych latach. Dlatego z obopólną akceptacją nie było kłopotów. Na dodatek trener Maciej Deręgowski sam wyszedł z inicjatywą, żebym im pomógł, więc od początku nie było żadnego problemu.

Przed tym sezonem to Pan w pełni odpowiada za przygotowania do sezonu. Zespół ma za sobą już sporo sparingów. Taki był plan?
W ubiegłym roku drużyna wskoczyła do ligi w ostatniej chwili i właściwych przygotowań zabrakło. W tym roku sytuacja była bardziej stabilna. Wiadomo było, że wystartujemy w lidze i rozpoczęliśmy okres przygotowawczy tak, jak powinno to wyglądać, na siedem tygodni przed startem rozgrywek. W sumie mamy za sobą już osiem sparingów. To zdecydowanie większa liczba niż przed rokiem. Dlatego, porównując to z debiutanckim sezonem w drugiej lidze, różnica jest kolosalna.
[break]
Pomimo kiepskich przygotowań z początku sezonu zakończyliście rozgrywki z dobrym wynikiem. Awans do półfinału fazy play off z pewnością był sukcesem. Czy teraz, przy odpowiednich przygotowaniach, można się spodziewać jeszcze lepszego wyniku?
Trudno powiedzieć, jak będzie wyglądała siła naszych rywali. Trzeba na pewno wziąć pod uwagę jakie są zespoły, jak się liga potoczy i komu dopisze zdrowie. My na pewno pod względem zdrowia wyglądamy zdecydowanie lepiej niż w poprzednim sezonie. Dawid Przybyszewski uporał się już z urazem i jest w innej formie niż gdy do nas dołączył w połowie poprzedniego sezonu. Michał Bagaziński też wrócił do zdrowia i jedynym zmartwieniem wydaje się uraz Michała Kondraciuka. Z rekonwalescentów wymienić trzeba jeszcze Rafała Stolarka, który też wyleczył już kontuzje.

Jak zmienił się skład drużyny w porównaniu z poprzednim sezonem?
Odeszło od nas dwóch zawodników, bo nie będzie Jakuba Bukowskiego i Tomasza Tlałki. Doszedł za to Radosław Plebanek, no i w pełni sił jest Dawid Przybyszewski. Choć w jego przypadku wszystko będzie zależało od tego, jak obowiązki zawodowe będą mu pozwalać na udział w treningach i meczach. Dużym osłabieniem na pewno jest brak Marka Kondraciuka, który był w poprzednim sezonie najlepszym strzelcem. Liczę na doświadczenie pozostałych zawodników i mogę powiedzieć tylko, że jesteśmy optymistami.

Jaki cel stawiacie sobie zatem na początku tego sezonu?
Taki sam, jak w poprzednich rozgrywkach. Chłopacy mają ambicję, żeby w każdym meczu zagrać jak najlepiej i wygrywać spotkania. Jakie miejsce nam to da, okaże się dopiero w trakcie sezonu. Mam nadzieję, że dla nas znajdzie się miejsce w czubie tabeli. Chciałbym, abyśmy znaleźli się w gronie pięciu ekip, które przystąpią do drugiego etapu walki o awans do pierwszej ligi.

Które zespoły wydają się być faworytem zmagań?
Myślę, że w swoich planach walkę o awans mają zespoły Noteci Inowrocław i Politechniki Gdańsk. To ekipy, które powinny bić się o zwycięstwo przynajmniej w naszej grupie. Nie wiemy jeszcze do końca jak będzie wyglądał skład na przykład Kotwicy Kołobrzeg. Jest tam Grzegorz Arabas, Marko Djurić i Dawid Neumann. Mówi się jeszcze o Łukaszu Wichniarzu i Wojciechu Złotym. Jeżeli taka piątka by tam była, to z pewnością nie będzie z nimi łatwo, bo to bardzo doświadczeni gracze. Lekko nie będzie też z drugim zespołem Asseco Gdynia. Mogą i na pewno dojdą do nich gracze trenujący z pierwszym zespołem. To zmieni oblicze drużyny i we własnej hali będzie groźna. Nie wiem, jak wyglądają zespoły z Piły i Koszalina.

W miniony weekend wzięliście udział w turnieju we Władysławowie. Bilans to dwa wygrane mecze i jedna porażka. Jest Pan zadowolony z postawy zespołu?
Pojechaliśmy osłabieni, zwłaszcza pod koszem. I tu był problem z rotacją. Sławek Murowicki z konieczności grał cały turniej jako silny skrzydłowy. Praktycznie mieliśmy tylko dwóch wysokich. Wojtek Pagacz pomógł nam tylko w sobotę. Przy takiej intensywności widać było zmęczenie, zwłaszcza u Tomka Lipińskiego. Nie jest jeszcze w takiej dyspozycji strzeleckiej, do jakiej nas przyzwyczaił, ale chodziło o to, żeby pograć, zobaczyć przeciwników. Na pewno mamy jeszcze sporo pracy, zwłaszcza nad taktyką. Z meczu na mecz powinno być coraz lepiej.

Jakieś plany sparingowe macie jeszcze przed inauguracją rozgrywek?
Nie. W środę w Inowrocławiu zagraliśmy ostatni mecz. Teraz już na spokojnie będziemy się przygotowywać do pierwszego spotkania z Politechniką Gdańsk. Wiemy jaki ma skład i co gra, bo widzieliśmy ją we Władysławowie. To powinno nam pomóc w przygotowaniach do inauguracji. Teraz czeka nas już tylko praca na własnych obiektach.

Kadra AZS-u UMK Consusu PBDI w sezonie 2014/15

Szkoleniowcami drużyny będą Jarosław Zawadka i Maciej Deręgowski

rozgrywający: Michał Bagaziński (30 lat - 187 cm), Zbigniew Malinowski (30 lat - 188 cm) i Daniel Jasnowski (22 lata - 192 cm)

rzucający obrońcy: Patryk Derkowski (30 lat - 190 cm), Jakub Bukowski (32 lata - 193 cm) i Wojciech Bernasiak (25 lat - 190 cm)

niscy skrzydłowi: Radosław Plebanek (29 lat - 190 cm), Sławomir Murowicki (31 lat - 196 cm), Adrian Dominiak (20 lat - 192 cm) i Karol Tomczyk (24 lata - 193 cm)

silni skrzydłowi: Tomasz Lipiński (36 lat - 201 cm), Tomasz Beciński (36 lat - 198 cm), Marek Kondraciuk (29 lat - 203 cm) i Rafał Stolarek (31 lat - 200 cm)

środkowi: Dawid Przybyszewski (33 lata - 215 cm), Wojciech Pagacz (25 lat - 203 cm) i Przemysław Meszyński (33 lata - 196 cm)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska