Laskarze liczą na wsparcie kibiców

Obie drużyny prezentują podobny poziom, choć to Polacy są wyżej w rankingu Międzynarodowej Federacji Hokeja na Trawie i to oni mają lepszy bilans bezpośrednich spotkań. Różnica polega na tym, że Austriacy są w końcowej fazie przygotowań do turnieju pierwszej rundy Ligi Światowej, który odbędzie się w połowie września w Portugalii. Dla Polaków zaś będzie to dopiero pierwsze zgrupowanie po wakacjach.
- A dodatkowo nie zagramy w najmocniejszym składzie - dodaje trener Karol Śnieżek. - Nie będzie zawodników Grunwaldu oraz Phillipa Weide i najprawdopodobniej Dariusza Rachwalskiego. Na ich miejsce powołałem kilku młodych zawodników, których przydatność do kadry chcę sprawdzić w warunkach meczowych. Mają szansę, by dołączyć do grupy, która będzie przygotowywać się do styczniowego turnieju Ligi Światowej w Singapurze, który jest dla nas najważniejszą imprezą sezonu.

Pomorzanin trzonem kadry

Polacy zagrają w drugiej rundzie Ligi Światowej i jeśli zajmą miejsce w czołowej trójce turnieju w Singapurze bardzo przybliżą się do awansu na Igrzyska Olimpijskie w Rio de Janeiro.
W kadrze na mecze w Toruniu z Austrią znalazło się aż ośmiu zawodników Pomorzanina.
- Cieszę się z tego powodu - mówi jeden z reprezentantów Michał Raciniewski. - Tak było kiedyś z Grunwaldem. Teraz to Pomorzanin stanowi trzon reprezentacji Polski. Jest to na pewno dla nas na plus. Kiedy gram z kolegami z tej samej drużyny, zawsze jest większe zrozumienie i to dobrze wpływa na zespół narodowy.
Oprócz Raciniewskiego wśród powołanych przez trenera Śnieżka - byłego zawodnika i szkoleniowca Pomorzanina - znaleźli się: Krystian Makowski, Łukasz Domachowski, Michał Nowakowski, Arkadiusz Rutkowski, Sebastian Sellner, Bartosz Żywiczka i Michał Śliwiński. Dla tego ostatniego to będzie debiut w seniorskiej reprezentacji.
- Dla mnie to duże wyróżnienie - nie kryje radości Śliwiński, bramkarz Pomorzanina. - Co prawda w przeszłości grałem w juniorskich reprezentacjach, ale w pierwszej kadrze nigdy z orzełkiem na piersi nie wystąpiłem. Ponadto cieszę się, że będziemy mieć możliwość zagrania na swoim stadionie przy Szosie Chełmińskiej. To mnie w ogóle nie stresuje. Jestem już na takim etapie kariery, że gra na własnym stadionie to będzie tylko pozytyw. Nie ma mowy o żadnym podwójnym stresie.

Z kadrą pierwszy raz u siebie

Podobnego zdania jest Raciniewski, który rozegrał w reprezentacji blisko 80 spotkań.
- Nigdy jeszcze nie grałem w kadrze przed własną publicznością - mówi pomocnik Pomorzanina. - Dlatego będzie to dla mnie nowe i ciekawe doświadczenie. Liczę na solidne wsparcie publiczności, bo ostatnie finały mistrzostw Polski pokazały, że nasi kibice są naprawdę rewelacyjni.
Także dla trenera Śnieżka weekendowe spotkania będą wyjątkowe. To pod jego wodzą Pomorzanin zdobył w 2007 roku brąz mistrzostw Polski, przerywając ośmioletni okres bez medalu.
- Na pewno będzie to dla mnie niesamowite wydarzenie - twierdzi selekcjoner reprezentacji Polski. - Znów usiądę na ławce Pomorzanina, choć teraz w zupełnie innej roli. Toruń i ludzie związani z klubem są bliscy memu sercu.
Kadrowicze bardzo liczą na wsparcie stęsknionej hokejem na najwyższym poziomie toruńskiej publiczności. Warto wybrać się w sobotę i niedzielę na stadion przy Szosie Chełmińskiej 75, bo pierwsze ligowe spotkanie Pomorzanin rozegra u siebie dopiero w ostatni weekend września.