Będzie to już trzecie podejście do rozegrania potyczki. Wcześniej (29 czerwca i 13 lipca) zawody zostały odwołane z powodu złego stanu toru. Przed trzecią próbą działacze toruńskiego Unibaksu skorzystali z możliwości złożenia wniosku o wcześniejszy przyjazd komisarza, który już od wczoraj czuwa nad przygotowaniem nawierzchni.
- Zdecydowaliśmy się na ten krok, ponieważ chcemy mieć pewność, że tor w Gorzowie będzie do czwartkowego meczu odpowiednio przygotowany - wyjaśnia Tomasz Kaczyński, prezes Unibaksu. - Mieliśmy prawo do złożenia takiego wniosku i postanowiliśmy z tego skorzystać.
Spotkanie w Gorzowie zakończy maraton Pawła Przedpełskiego. Nasz młodzieżowiec we wtorek startował w lidze szwedzkiej. Wczoraj musiał się stawić w Krośnie na półfinałowych zawodach Brązowego Kasku.
- Ostatnio wyliczyłem, że będę musiał przebyć blisko cztery tysiące kilometrów - mówi Paweł Przedpełski. - Trasa ze Szwecji do Krosna to połowa dystansu. Na szczęście czas podróży skróciliśmy do minimum, bo ze Skandynawii wróciliśmy samolotem do Krakowa, gdzie mnie i mechanika odebrał mój tata. Na pewno jest to męczące, ale muszę dać radę.
Wczoraj trzech naszych żużlowców (Adrian Miedziński, Tomasz Gollob i Emil Sajfutdinow) musiało wysłać swoje motocykle do Togliatti, gdzie w niedzielę zostanie rozegrana druga runda Indywidualnych Mistrzostw Europy. Takiego kłopotu nie mają gorzowianie, bo żaden z ich zawodników nie rywalizuje w SEC-u.
- To nie stanowi dla nas żadnego problemu - uspokaja Adrian Miedziński, żużlowiec Unibaksu - Na szczęście nie było dużego dylematu, który sprzęt zostaje w Polsce, a który jedzie do Rosji. Oba tory mają inną specyfikę, więc wybór był prostszy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?