Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Elany Toruń nie wykorzystali swojej szansy [galeria z meczu]

Redakcja
Piłkarze Elany Toruń w niedzielnym meczu z GKS-em Przodkowo prowadzili już 2:0. Niestety, nie utrzymali korzystnego wynikui. Jednego gola dla miejscowych strzelił Patryk Aleksandrowicz (w żółtej koszulce)
Piłkarze Elany Toruń w niedzielnym meczu z GKS-em Przodkowo prowadzili już 2:0. Niestety, nie utrzymali korzystnego wynikui. Jednego gola dla miejscowych strzelił Patryk Aleksandrowicz (w żółtej koszulce) Grzegorz Olkowski
Po pierwszej połowie spotkania z GKS-em Przodkowo kibice Elany Toruń mieli powody do radości. Żółto-niebiescy pewnie prowadzili 2:0 i nic nie zapowiadało, że po przerwie wydarzy się katastrofa.

Pierwsze minuty spotkanie nie były wybitne w wykonaniu toruńskiej jedenastki, jednak zbiegiem czasu podopieczni Jerzego Cyraka się rozkręcali.

Torunianie grali bardzo uważnie. Pilnowali przede wszystkim najlepszego strzelca GKS-u Łukasza Stasiaka.

Z minuty na minutę coraz groźniej było pod bramką przyjezdnych. Wydało się, że gol dla Elany to tylko kwestia czasu. Gospodarze dopięli swego dopiero w końcówce pierwszej połowy.
Pięć minut przed upływem regulaminowego czasu gry Łukasz Ulaszewski idealnie zagrał do Łukasza Zagdańskiego, a ten nie dał szans Patrykowi Kotłowskiego.

Podopieczni Jerzego Cyraka kolejny cios zadali w 43. min. Drugiego gola dla żółto-niebieskich zdobył Patryk Aleksandrowicz.

- W przerwie w szatni powiedzieliśmy sobie, że skoro Elana potrafi strzelić w jednej połowie dwa gole, to my też możemy to zrobić - mówi Patryk Kotłowski, bramkarz GKS-u Przodkowo.

Po zmianie stron goście przejęli inicjatywę i próbowali odmienić losy meczu. W 52. minucie bliski pokonania Bartosza Piotrowskiego był Cezary Gawron. Chwilę później swojej szansy z dystansu szukał Mateusz Łuczak.

Po godzinie rywalizacji było 2:1. Kontaktowego gola strzelił Sebastian Żołnowski.
Torunianie szybko otrząsnęli się po stracie gola. Bliscy byli powrócenia na dwubramkowe prowadzenie. Dwie niezłe okazje miał Zagdański. Napastnik Elany najpierw nie wykorzystał dobrego podania Damiana Lenkiewicza, a chwilę później był bliski zaskoczenia Kotłowskiego z rzutu rożnego.

Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się wygraną Elany, Sebastian Żołnowski w drugiej minucie doliczonego czasu gry uratował GKS-owi remis.

- Dla nas jest to przegrany mecz - twierdzi Jerzy Cyrak, trener Elany. - Ten wynik nas nie zadowala.

Elana Toruń - GKS Przodkowo 2:2 (2:0).

1:0 Ł. Zagdański (40), 2:0 P. Aleksandrowicz (43), 2:1 S. Żołnowski (60), 2:2 S. Żołnowski (90+2)

Elana: Piotrowski - Gołdyn, Steinke Ciach (żk), Uszalewski - Glanowski (73, Maćkiewicz), Figaszewski (żk), Bzdęga, Stefanowicz (83, Zamiatowski) - Aleksandrowicz (65, Lenkiewicz), Zagdański

Zobacz galerię: Elana Toruń - GKS Przodkowo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska