Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minął tydzień: Szybki powrót Kacpra Gomólskiego

Redakcja
Piotr Bednarczyk
Piotr Bednarczyk Jacek Smarz
Polscy żużlowcy bezpośrednio z półfinału awansowali do sobotniej, decydującej rozgrywki o Drużynowy Puchar Świata. Drugi półfinał wygrali Szwedzi, czyli zespół bez gwiazd, ale za to wyrównany, co akurat w tych rozgrywkach ma ogromne znaczenie.

Równie wyrównane składy mogą wystawić jedynie dwie inne nacje - Polacy i Duńczycy. Ci drudzy jednak to jakaś „dziwna” ekipa, zwłaszcza ostatnio. Nie wiem, czy tam każdy ciągnie wózek w tę samą stronę. A jak nie ma odpowiedniego zgrania, to i dobrych wyników może nie być. Nasi z kolei odmłodzili nieco skład, ale - do licha, przecież w naszej, najlepszej lidze świata, w pierwszej dziesiątce wg średnich biegowych mamy pięciu Polaków, dwóch Australijczyków oraz po jednym Brytyjczyku, Rosjaninie i Duńczyku. To pytam - kto powinien być faworytem finału w Manchesterze?

* * *

Trener Marek Cieślak trochę jednak musiał się po półfinale wystraszyć, bo „podparł” się na finał doświadczonym Krzysztofem Kasprzakiem, zastępując swojego pupila Macieja Janowskiego. Akurat Cieślak ma szczęście do swoich decyzji, więc nie wątpię, że Kasprzak pojedzie mu jak z nut. Zwłaszcza że są ku temu realne przesłanki - ma naprawdę dobry sezon i jest „obeznany” z angielskimi torami. Ciekawe tylko, jak pojedzie reszta...

* * *

Przy okazji DPŚ wychodzi jednak zaściankowość tej dyscypliny i działaczy. Poza Polską (i ew. Danią) każdej reprezentacji trudno byłoby skompletować pięciosobowe zespoły (nasi skompletowaliby takie ze dwa - trzy), więc najpierw wymyślono jazdę we czterech bez rezerwowego, a po upadku Jarosława Hampela w pierwszym jego wyścigu półfinału w ub. roku łaskawie teraz zgodzono się wprawdzie na dodatkowego żużlowca w składzie, ale - po pierwsze - musi on być juniorem, a - po drugie - może pojechać tylko w przypadku kontuzji kogoś z podstawowej czwórki. Po prostu kpina. Albo te jokery - co ma wspólnego z czystą rywalizacją sportową mnożenie komuś punktów razy dwa? Jak to mówi mój znajomy - czy w szanującym się futbolu, jeśli przy stanie 0:3 przegrywający zespół strzeli gola, to zalicza mu się dwie bramki, żeby było ciekawiej? Albo zmienia się zawodnika tylko wtedy, gdy ten dozna kontuzji?

* * *

Wreszcie wraca ekstraliga żużlowa. Nie lubię tej lipcowej przerwy i pewnie większość kibiców też nie. W środę menedżer Get Wellu Jacek Gajewski podał skład na mecz w Tarnowie. Wrócił Kacper Gomólski. Ciekawe, czy „straszak” w postaci Artura Mroczki okaże się skuteczny?

* * *

Pożegnaliśmy już naszych olimpijczyków (symbolicznie zrobił to prezydent Michał Zaleski) i teraz będziemy czekali na wieści z Rio. Na razie dochodzą nas informacje dość niepokojące - a to w mieszkaniach w wiosce olimpijskiej pojawia się robactwo, a dla wyrównania bilansu znika bieżąca woda... Lekko podobno nie jest. Ale to nie pierwszy raz. O prowizorkach mówiono i w przypadkach igrzysk, i mundiali piłkarskich czy rozgrywek Euro... A mnie cieszy to, że jakoś nie przypominam sobie większych afer w przypadku imprez organizowanych przez Polaków. Fakt, igrzysk czy mundialu jeszcze nie mieliśmy, ale Euro już tak i wyszło dobrze. Praktycznie każde mistrzostwa świata w jakiejkolwiek dyscyplinie też otrzymywały pozytywne opinie. I pomyśleć, że jeszcze niedawno byliśmy zacofanym, zakompleksionym po kilkudziesięciu latach radosnej socjalistycznej gospodarki krajem. A teraz - proszę, inni mogą się od nas uczyć. Sam jestem tym zdziwiony, znając polską improwizację w wielu sprawach, ale widać, że gdzie indziej są jeszcze więksi „artyści”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska