Jak ocenia Pan zakończony niedawno sezon?
Z jednej strony pozytywnie, z drugiej został po nim bardzo duży niedosyt. Pierwszy raz w swojej karierze wywalczyłem z drużyną awans do fazy play off Tauron Basket Ligi i w nich zagrałem. Chciałem dojść w nich jak najdalej. Może gdyby nie nieznacznie przegrany pierwszy mecz we własnej hali z Energą Czarnymi Słupsk, to udałoby się zajść trochę dalej i teraz nie mielibyśmy jeszcze wakacji. A tak zakończyliśmy rozgrywki na piątym miejscu, co jeszcze raz podkreślę sprawia, że mam duży niedosyt.
Mogło być zupełnie inaczej, gdyby udało się utrzymać do końca prowadzenie w ostatnim meczu rundy zasadniczej w Radomiu...
Zgadza się. Można tak powiedzieć. Ten mecz i później pierwszy z Energą Czarnymi Słupsk mogły się ułożyć inaczej. Byliśmy też blisko w trzecim i czwartym meczu w Słupsku. To jest jedynak tylko gdybanie. Nie zrobiliśmy tego i dlatego pozostaje niedosyt.
[break]
To podsumowanie osiągnięć z Polskim Cukrem, a jak ocenia Pan ten sezon indywidualnie?
Raczej nie jestem zbyt zadowolony. Były aspekty, w których się poprawiłem. To na pewno obrona, czytanie gry i poruszanie się na boisku bez piłki. W tym sezonie mieliśmy inną drużynę niż w poprzednich rozgrywkach, gdy bardzo dużo dostawałem piłek pod kosz i grałem tyłem do kosza. Teraz miałem inną rolę. Na początku było ciężko, ale z czasem, bliżej fazy play off, z meczu na mecz było już coraz lepiej. Dlatego uważam, że można wyciągnąć plusy i minusy z tego sezonu. Po głębszym zastanowieniu chyba było jednak więcej tych plusów.
Ten sezon to z pewnością połączenie bardzo udanych występów ze słabymi. Jest jakiś mecz, który szczególnie utkwił w pamięci ze względu na dobry występ?
Na pewno mecz w fazie play off z Energą Czarnymi Słupsk, w którym odnieśliśmy zwycięstwo. Miałem w to swój skład. No i przede wszystkim zwycięski mecz we własnej hali ze Stelmetem Zielona Góra. Rozegraliśmy wtedy bardzo fajne zawody.
Minął już blisko miesiąc od ostatniego meczu. Co robi teraz Krzysztof Sulima i jaki ma plan na wakacje?
Mam jeszcze trochę zaliczeń na studiach. Krótki odpoczynek już za mną. W Ciechocinku korzystałem z dobrodziejstwa kriokomory, by zregenerować całe ciało. Teraz spędzam trochę czasu w Białymstoku z rodziną, a przede mną jeszcze jedna wizyta w Toruniu na uczelni. Chcę też trochę nadrobić zaległości w kontaktach ze znajomymi. Jakieś wakacje jeszcze będą, a później już przygotowania do kolejnego sezonu. Przed nimi pewnie wezmę też tradycyjnie udział w zajęciach „Getbetter”. Nie wiem jeszcze, gdzie będę grał w kolejnym sezonie i kiedy rozpocznie się cykl przygotowawczy. Wszystko jest uzależnione od tego.
Ma Pan już sprecyzowane plany w temacie kolejnego sezonu? Jest szansa na pozostanie w Toruniu?
Zobaczymy, co będzie się działo. Na razie jest cisza. Nie wiem, jakie plany będzie miał toruński klub. Nie wiele mogę zatem powiedzieć w tym temacie. Pewne jest to, że w grę wchodzi tylko klub ekstrakla-sowy. W niższej lidze nie zamierzam grać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?