Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kadra Adama Nawałki trenuje w Arłamowie [KORESPONDENCJA]

Miłosz Bieniaszewski
Jednym z najbardziej obleganych piłkarzy reprezentacji Polski w Arłamowie jest Jakub Błaszczykowski. Nasz pomocnik od chwili przyjazdu cierpliwie rozdaje autografy i robi sobie wspólne zdjęcia
Jednym z najbardziej obleganych piłkarzy reprezentacji Polski w Arłamowie jest Jakub Błaszczykowski. Nasz pomocnik od chwili przyjazdu cierpliwie rozdaje autografy i robi sobie wspólne zdjęcia Łukasz Solski
Stałe fragmenty gry i kontuzja Grzegorza Krychowiaka były głównymi tematami spotkania z mediami podczas 2. dnia zgrupowania w Arłamowie.

Tak naprawdę pierwszego, bo w poniedziałek kadra Adama Nawałki dopiero przyjechała do położonego w Bieszczadach ośrodka (sensację wzbudził Arkadiusz Milik, który przyleciał do hotelu śmigłowcem) i pierwszy poważny trening odbył się dopiero we wtorek. Był intensywny, a o tym, że przygotowania do Euro 2016 ruszyły pełną parą najlepiej świadczy fakt, że pierwsza na tym zgrupowaniu konferencja prasowa rozpoczęła się z opóźnieniem, za co przepraszał rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej Jakub Kwiatkowski.

Ćwiczyli stałe fragmenty

- Poranna odprawa przedłużyła się, dłużej potrwał również pierwszy trening i stąd to opóźnienie - wyjaśniał. - Mogę zdradzić, że ćwiczyliśmy stałe fragmenty gry - dodał.

Więcej usłyszeć na temat samych zajęć dowiedzieć już się nie udało.

- O szczegółach rozmawiać nie będziemy. Był to ogólny trening, wprowadzający do cięższego popołudniowego treningu - zbywał pytania dziennikarzy Bogdan Zając, drugi trener polskiej reprezentacji.

W zajęciach udział wzięli wszyscy kadrowicze obecni w Arłamowie, a indywidualnie trenował jedynie Tomasz Jodłowiec. - Po konsultacji z lekarzem i samym Tomkiem podejmiemy decyzję, czy po południu będzie trenował z pełnym obciążeniem - tłumaczył Zając.

Na konferencji oprócz niego pojawili się też Arkadiusz Milik i Bartosz Kapustka. Humory dopisywały, choć w poniedziałek nastroje nieco popsuła informacja o kontuzji kolana Grzegorza Krychowiaka.

Grzesiek zdąży

- Jest to na pewno problem, ale jest jeszcze trochę czasu i Grzesiek na pewno zdąży się wyleczyć do Euro. Gdyby tak się nie stało, to ma kto go zastąpić. Naszą siłą jest zgrany zespół - przekonywał Milik.

- Diagnozy są optymistyczne. Nie szukamy zastępstwa dla niego. Krychowiak ma znakomitą opiekę medyczną, a w czwartek do nas dołączy - zapewniał Zając.

Wytrenowany organizm

W szybki powrót do zdrowia Krychowiaka wierzy również znany komentator sportowy Mateusz Borek.

- Myślę, że zdąży. Zimą Krychowiak doszedł do siebie szybciej niż się spodziewaliśmy po tej ciężkiej kontuzji. Jeśli więc my diagnozujemy, że Grzesiek powinien wrócić do zajęć za 10-12 dni, na około pięć dni przed Euro, to po tym jak zobaczyłem, jak on szybko się kuruje, jak zaczął działać, to myślę, że na osiem dni przed pierwszym meczem będzie gotowy. On ma organizm tak wytrenowany - rozegrał 50 meczów niezależnie od tej kontuzji - że nie będzie problemu - uważa.

Żarty Milika

Drugi wtorkowy trening rozpoczął się o godzinie 18. Był otwarty dla mediów i 600 kibiców, którzy otrzymali darmowe bilety. Chętnych, oczywiście, było dużo więcej.

- Ja osobiście nie lubię trenować przy publiczności - zaśmiał się Arkadiusz Milik. - To oczywiście żart. Widać, że jest moda na reprezentację i należy się z tego cieszyć. Postaramy się sprostać tym oczekiwaniom - dodał.

Fani polskiej kadry od rana zjeżdżali do Arłamowa, licząc na „złapanie” któregoś z piłkarzy Nawałki. Szczęśliwców nie brakowało. Do zdjęć pozowali m.in. Milik, Wojciech Szczęsny, Jakub Błaszczykowski czy Karol Linetty.

Też by przyszedł

- Muszę przyznać, że doświadczenia wielkiego nie mam i trenowanie przy takiej grupie kibiców było czymś nowym - uśmiechał się Bartosz Kapustka. - To jednak normalna sprawa, że ludzie się nami tak interesują, że żyją reprezentacją. Gdybym nie grał, to sam bym chciał przychodzić na treningi i zbierać autografy.

Uczestnicy obozu w Arłamowie nie są jeszcze pewni swego. Trener Nawałka bowiem skreśli jeszcze z wyjazdu do Francji czterech zawodników.

- Wszystko może się wydarzyć, wolałbym nie zapeszać, choć z natury jestem optymistą - dodał Kapustka. - Na tym zgrupowaniu po raz kolejny muszę udowodnić selekcjonerowi, że przydam się tej reprezentacji i do poniedziałku czekam niecierpliwie na decyzję. Pewnie im bliżej poniedziałku, tym te nerwy będą większe.

To właśnie w poniedziałek Adam Nawałka poda skład ostatecznej, 23-osobowej kadry, która wybierze się na Euro 2016. Pierwszy mecz Polaków - już 12 czerwca!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska