Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elanie Toruń nie udało się pokonać bramkarza Lecha II Poznań

Redakcja
Krystian Tomaszewski (z prawej) umieścił piłkę w siatce, ale sędzia trafienia ni e uznał
Krystian Tomaszewski (z prawej) umieścił piłkę w siatce, ale sędzia trafienia ni e uznał Jacek Smarz
Drugiego meczu z rzędu nie potrafiła wygrać Elana Toruń. Tym razem podopieczni Tomasza Asenskiego bezbramkowo zremisowali z Lechem II Poznań.

Przed spotkaniem wiadomo było, że nasz zespół czeka ciężka przeprawa. We wtorkowe popołudnie do Torunia zawitała najlepsza ekipa rundy wiosennej w trzeciej lidze kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej. Rezerwy aktualnych mistrzów Polski w 2016 roku nie zaznały goryczy porażki.

Początek dla gości

Od pierwszych minut lepiej na placu gry prezentowali się goście. Niklas Zulciak zagrał w pole karne do Piotra Kurbiela, a ten w dogodnej okazji trafił w Huberta Świtalskiego. Kilkadziesiąt sekund później żółto-niebiescy mieli sporo szczęścia. Krystian Sanocki podał do niepilnowanego Zulciaka, a ten posłał piłkę obok bramki,

Ten sam zawodnik, w 11. minucie, kopnięciem z dystansu spróbował zaskoczyć bramkarza Elany - Huberta Świtalskiego.

W tej części meczu dobrze spisywała się formacja defensywna Lecha II, a torunianie mieli problemy ze stworzeniem dogodnych okazji do pokonania Mateusza Lisa. Frustracja graczy Elany narastała, a efektem tego było kilka ostrych fauli. Na szczęście arbiter był pobłażliwy i nie ukarał naszych graczy żółtymi kartkami.

Po raz pierwszy pod bramką Mateusza Lisa groźnie było dopiero w 39. minucie. Na świetne dośrodkowanie z lewej strony boiska zdecydował się Bartosz Żurek, ale golkiper gości przeciął podanie pomocnika żółto-niebieskich. Tuż przed przerwą do siatki mógł trafić Patryk Aleksandrowicz, ale jego uderzenie było niecelne.

Po zmianie stron zobaczyliśmy inny zespół Elany. Żółto-niebiescy przeważali, a co najważniejsze, stwarzali zagrożenie w polu karnym przeciwnika.

W 60. minucie piłka, po kopnięciu Krystiana Tomaszewskiego, wpadła do siatki. Niestety, arbiter dopatrzył się spalonego i gola nie uznał.

Torunianie losy meczu mogli rozstrzygnąć w końcówce rywalizacji. W 87. minucie Tomaszewski świetnie zagrał do Aleksandrowicza, ale temu nie udało się przeciąć podania. W doliczonym czasie gry w świetnej sytuacji znalazł się Bartosz Maćkiewicz, ale jemu także nie udało się umieścić piłki w siatce.

Mogli zmniejszyć stratę

- Wynik spotkania jest sprawiedliwy, jednak z takiego rozstrzygnięcia nie jesteśmy zadowoleni. - powiedział Rafał Więckowski, zawodnik Elany. - Wygrywając z rezerwami Lecha mogliśmy zmniejszyć stratę do Wdy, która bije się z nami o utrzymanie.

ELANA TORUŃ - LECH II POZNAŃ 0:0

Elana: Świtalski - Wróblewski, Zamiatowski, Wiasiutin, Michalak (I), Więckowski, Grudziński (90, Maćkiewicz), Żurek, Aleksandrowicz, Tomaszewski, Karbowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska