Katarzynki rozgromiły w Poznaniu tamtejszy MUKS 84:38

Dwutygodniowa przerwa pozytywnie wpłynęła na toruńską drużynę. Szkoleniowiec Katarzynek Elmedin Omanić miał sporo czasu na zapoznanie zespołu z własną filozofią gry i przećwiczenie elementów taktycznych.
Efekty pracy torunianek można było zobaczyć wczoraj w Poznaniu. Koszykarki Energi od pierwszych minut dominowały na parkiecie. Grały skutecznie, ale też nonszalancko.
Niestety, największym problemem Katarzynek była zatrważająca liczba strat. Co ciekawe, w tym elemencie od pierwszych minut oba zespoły prowadziły swoisty wyścig. Ostatecznie Energa zakończyła mecz z 34 stratami, a MUKS miał ich na koncie aż 37.
Trzeba jednak zaznaczyć, że pomimo tak dużej liczby strat Katarzynki szybko zdobywały przewagę. W 6. min., po punktach Matee Ajavon, prowadziły 16:4. W 19. min., po trafieniu z dystansu wracającej po kontuzji Swietłany Kudraszowej, było już 50:19.
Czterdzieści punktów różnicy (71:31)Katarzynki osiągnęły już w 31. min., po trafieniu Shae Kelly. W kolejnych akcjach siedem „oczek” z rzędu zdobyły miejscowe, ale na tym zakończyły popisy strzeleckie. Od 35. min. trzynaście punktów z rzędu zdobyły z kolei torunianki i ustaliły wynik meczu na 84:38.
W ekipie Katarzynek cieszy powrót na parkiet Emilii Tłumak. Na razie zagrała niecałe 3 minuty. W MUKS-ie pewnym usprawiedliwieniem była z kolei absencja najskuteczniejszej w tym sezonie Renee Taylor.

JTC MUKS Poznań - Energa Toruń 38:84 (10:25, 11:25, 8:15, 9:19).
MUKS: A. Kaczmarczyk 11 (1x3), B. Skowronek 8, Ż. Durak 7 (1), A. Skobel 6, A. Dziwińska 0 oraz Z. Puc 4, K. Olszewska 2, P. Klatt, S. Siemienias, M. Idziorek i A. Szloser po 0.
Energa: M. Ajavon 12, W. Idczak 10 (2), V. Macaulay 9, J. Walich 7, M. Skorek 6 oraz S. Kudraszowa 12 (4), P. Misiek 10 (2), S. Kelly 8, C. Szczechowiak 7 (1), M. Wieczyńska 3 (1), E. Tłumak 0.