W ostatnim meczu sparingowym, rozegranym w miniony wtorek w Gdańsku, w toruńskiej drużynie obecny był tylko jeden z czterech zakontraktowanych Białorusinów - Jewgienij Żyliński. Pozostali trzej - Stanisław Kamko, Siergiej Kukuszkin i Aleksander Zacharenko - wyjechali w swoje rodzinne strony ubiegać się o pozwolenie na pracę w Polsce. Do teraz takich dokumentów nie otrzymali. Nie jest wykluczone jednak, że zdążą wrócić na pierwszy mecz w Jastrzębiu, gdyż w sprawy urzędowe zaangażowali się toruńscy politycy.
Warto dodać, iż wraz z zawodnikami na Białoruś wrócił też trener Oleg Małaszkiewicz, ale w odróżnieniu od nich, nie udał się do polskiej ambasady w Mińsku, a do konsulatu w Grodnie i szybciej załatwił sprawy formalne. Dziś przeprowadził już trening Nesty Mires na Tor-Torze.
Pierwszym przeciwnikiem beniaminka PHL będzie JKH GKS Jastrzębie. Rywal trudny, choć należy dodać, iż ze składu wicemistrzów Polski z poprzedniego sezonu, niewiele już zostało. Z drużyną Roberta Kalabera pożegnało się aż trzynastu podstawowych zawodników, a w ich miejsce ściągnięto mniej doświadczonych, a mówiąc wprost, tańszych graczy. Na widoczne zmiany personalne ogromny wpływ miały bowiem kłopoty finansowe głównego sponsora klubu - Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
W JKH pozostali jednak liderzy - Leszek Laszkiewicz i dwaj Czesi Richard Bordowski i Michal Plichta. To na nich w niedzielę torunianie będą musieli szczególnie uważać.
Warto dodać, iż przed obecnym sezonem do jastrzębskiej drużyny dołączyli dwaj gracze dobrze znani toruńskim kibicom. Mowa o Jakubie Gimińskim oraz Jakubie Jaworskim, którzy poprzedni sezon kończyli wraz z Nestą.
Początek niedzielnej potyczki w Jastrzębiu ustalono na godzinę 18.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?