Grudziądzanie rozpoczęli niemal w podobnym składzie, jak kilka dni temu w starciu z Dolcanem Ząbki. Na prawej obronie z konieczności Bartosza Jarocha zastąpił Adrian Bielawski, natomiast na skrzydle szansę otrzymał Maciej Rogalski, zastępując Roberta Szczota.
Od początkowych minut spotkania do ataków ruszyli goście. W 7. minucie na bramkę Marka Kozła uderzał Marcin Smoliński, ale z jego strzałem poradził sobie golkiper Sandecji. Olimpia miała przewagę, jednak po upływie kolejnych czterech minut sędzia podyktował kontrowersyjny rzut karny dla gospodarzy. Na bramkę zamienił go Rudolf Urban. Chwilę wcześniej z boiska musiał zejść kontuzjowany Kamil Kurowski, którego zmienił Denis Popivic.
Po zdobyciu gola ekipa z Nowego Sącza cofnęła się na własną połowę. Kolejne sytuacje stwarzali sobie grudziądzanie. Uderzenie Marcina Kaczmarka po interwencji bramkarza wybite zostało na rzut rożny, po którym groźnie, ale niecelnie główkował Michal Piter-Bucko.
Najlepszą okazję do wyrównania miał Smoliński. Jego mocny strzał z linii bramkowej wybił jeden z graczy Sandecji – Mateusz Bartków. Do końca pierwszej części gry wynik nie uległ już zmianie i do szatni oba zespoły schodziły przy minimalnym prowadzeniu nowosądeczan.
W drugiej części gry Olimpia mocno starała się zdobyć wyrównującego gola. Sztuka ta udała się jej dopiero w 90. minucie, a autorem bramki był Maciej Rogalski.
- Bramka zdobyta w samej końcówce na wagę remisu na pewno cieszy, ale czujemy lekki niedosyt, bo byliśmy zespołem lepszym i zasłużyliśmy na zwycięstwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?