Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa nie zwalnia tempa

Jakub Pieczatowski
Pomorzanin Toruń - Grunwald PoznańPomorzanin Toruń - Grunwald Poznań
Pomorzanin Toruń - Grunwald PoznańPomorzanin Toruń - Grunwald Poznań Sławomir Kowalski
Toruńscy laskarze w ten weekend zagrają dwa kolejne mecze o ligowe punkty - tym razem oba na własnym boisku. Mistrzowie Polski dziś o godz. 16 zmierzą się z LKS-em Gąsawa, a jutro o godz. 14 z Wartą Poznań.

Pomorzanin będzie faworytem obu weekendowych meczów i każde inne rozwiązanie niż komplet punktów będzie dużą niespodzianką. Tym bardziej, że dyspozycja toruńskiego zespołu jest w ostatnich tygodniach imponująca.
Zwyżkę formy podopieczni trenera Andrzeja Makowskiego zasygnalizowali w wygranym w Poznaniu 6:2 spotkaniu z AZS-em Politechniką. A potem przyszły dwa efektowne zwycięstwa nad Startem Gniezno i LKS-em Rogowo, w których strzelili w sumie 29 goli, tracąc zaledwie jednego.
- Na pewno chcielibyśmy utrzymać naszą wysoką skuteczność, co oczywiście przełoży się na nasze kolejne zwycięstwa - mówi Krystian Makowski, czołowy strzelec Pomorzanina. - Ale z drugiej strony, to nie jest tak, że przed meczem zakładamy, że musimy zdobyć konkretną liczbę bramek. Gramy przede wszystkim po to, by wygrywać. Po powrocie z Ligi Mistrzów weszliśmy na dobrą, zwycięską ścieżkę i nie chcemy zejść z niej już do końca rozgrywek.

Dodatkowa motywacja

LKS jeszcze tydzień temu mocno liczył się w walce o czołową czwórkę, która po zasadniczej części sezonu powalczy o medale. Jednak dwie porażki w miniony weekend z drużynami z Poznania - AZS-em AWF-em i Grunwaldem - sprawiły, że strata gąsawian do plasującego się na czwartym miejscu w tabeli AZS-u Politechniki wzrosła do dziewięciu punktów. Wprawdzie szanse na play off LKS wciąż jeszcze ma, ale po meczu w Toruniu mogą one zostać zredukowane do zera.
- Na tle zespołów, z którymi graliśmy w zeszły weekend, Gąsawa wydaje się bardziej wymagającym przeciwnikiem - dodaje Krystian Makowski. - Ale, oczywiście, nie boimy się tej drużyny. Mamy dość komfortową sytuację w tabeli, jeśli chodzi o play off. Jednak punkty są ważne, bo ścisk w czołówce jest spory. Cieszymy się, że nasza gra jest coraz lepsza i tak, jak już wspominałem, chcemy do końca sezonu tylko wygrywać.
Torunianie oprócz chęci podtrzymania zwycięskiej passy mają też dodatkową motywację. W rundzie jesiennej stracili bowiem punkt w Gąsawie, dając sobie wbić wyrównującego gola w ostatniej sekundzie meczu. Wprawdzie w karnych zagrywkach nie dali szans rywalom, ale niesmak pozostał.

„Punkty muszą być nasze”

Zdecydowanie łatwiejsze powinno być niedzielne spotkanie z Wartą. Poznaniacy plasują się na przedostatniej pozycji w tabeli i chcąc utrzymać się ekstraklasie muszą szukać punktów na każdym boisku. W Toruniu będzie im o to jednak niezwykle ciężko.
- Warta to dziwna drużyna - charakteryzuje rywala trener Andrzej Makowski. - Gra całkiem przyzwoicie, dobrze prezentuje się w środku boiska, ale zupełnie nie radzi sobie pod obiema bramkami. Ale nie tylko w tym upatruję naszych szans na zwycięstwo. Nie ma co ukrywać, że jesteśmy zespołem lepszym. I choć zagramy bez kontuzjowanych Michała Śliwińskiego, Macieja Zielińskiego i Mariusza Kowalskiego, to trzy punkty muszą być nasze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska