Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ta rywalizacja przypomina wojnę

Piotr Bednarczyk
Od prawej:  Tomasz Gollob, Piotr Protasiewicz, Darcy Ward i Andreas Jonsson
Od prawej: Tomasz Gollob, Piotr Protasiewicz, Darcy Ward i Andreas Jonsson Sławomir Kowalski
Przekładany finał, zdeptany szalik, walkower - oj, działo się w spotkaniach z zielonogórzanami!

Rywalizacji toruńskiej drużyny z Falubazem w ostatnich latach towarzyszą duże, nie zawsze sportowe emocje.

Szczególnie dotyczy to meczów w fazie play off, w której spotykaliśmy się z zielonogórzanami w 2008, 2009, 2012 i 2013 roku.

Najspokojniej było za pierwszym razem. Na wyjeździe w półfinale przegraliśmy wówczas 42:48, ale w rewanżu było 57:36 (bohaterami meczu byli Hans Andersen i Chris Holder) i ekipa Jacka Gajewskiego pewnie awansowała do finału (po czym zdobyła mistrzostwo kraju).

Niezbyt dobrze kojarzyć nam się będzie finał z 2009 roku. Z powodu kłopotów z pogodą i stanem toru w Zielonej Górze, pierwszy mecz przekładano pięciokrotnie! Ostatecznie odbył się on dopiero 11 października. Podczas miesiąca przerwy z torunian, którzy byli faworytami rywalizacji, zeszło powietrze. Na wyjeździe przegrali 42:48, a u siebie, przy siąpiącym deszczu, 38:40. Sędzia zakończył mecz zaliczając wynik po 13. biegu. Zawodnicy wyjechali wprawdzie do 14. gonitwy, ale najpierw dość dyskusyjnie został wykluczony Rafał Dobrucki po upadku z Wiesławem Jagusiem, a w powtórce leżała już cała trójka (Adrian Miedziński, który spowodował to zamieszanie, oraz Jaguś i Niels Kristian Iversen). Oliwy do ognia dolali Chris Holder i Darcy Ward, którzy... zdeptali szalik Falubazu.

2012 rok zapamiętamy z heroicznej postawy Ryana Sullivana, który pojechał w meczach o brąz z kontuzjowaną ręką. U siebie (torunianie wygrali 50:40) zdobył 13 pkt, na wyjeździe zaś w ostatnim biegu przez cztery okrążenia walczył z Andreasem Jonssonem o dwa punkty. Szalonym atakiem na wyjściu z ostatniego łuku odbił drugą pozycję, a to dało brązowy medal Unibaksowi (końcowy wynik - 49:41 dla Falubazu). Kibice z Zielonej Góry nie mogli pogodzić się wówczas z tym, że Australijczyk nie został wykluczony.

Zupełnie niezdrowe emocje towarzyszyły finałowi w 2013 roku. Jeżdżąc bez kontuzjowanego Chrisa Holdera torunianie wygrali na Motoarenie pierwszy mecz tylko 46:43. Dzień przed rewanżem kontuzji podczas GP w Goeteborgu doznał dodatkowo Tomasz Gollob. Zarządzający Unibaksem postanowili, że ich zespół w tak osłabionym składzie nie wystąpi w Zielonej Górze i oddali walkower. Wybuchł skandal na cały żużlowy świat, posypały się drakońskie kary dla torunian, a sprawa w sądzie (Falubaz żąda zadośćuczynienia) ciągnie się do dzisiaj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska