Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomorzanin bez szans w Lidze Mistrzów

Piotr Bednarczyk
Krystian Makowski (z lewej) i jego koledzy dostali naukę gry w hokeja
Krystian Makowski (z lewej) i jego koledzy dostali naukę gry w hokeja Sławomir Kowalski
Mieli rację ci, którzy twierdzili, iż w w 1/8 finału Ligi Mistrzów Pomorzanin Toruń trafił najgorzej jak mógł. Nasi laskarze przegrali z HC Bloemendaal 2:14.

Niektórzy porównywali Holendrów z piłkarska drużyną Barcelony i wiele się nie pomylili. Gospodarze przewyższali podopiecznych Andrzeja Makowskiego w każdym
elemencie gry.
Torunianie ruszyli na gospodarzy nawet z wigorem, ale bardzo szybko zostali skarceni. W 2. minucie, w pierwszej akcji Bloemendaal zdobyło prowadzenie, a
gola zdobył belgijski kadrowicz Tom Boon, którego nazwisko nasi zawodnicy zapamiętają zapewne na długo (łącznie strzelił tego dnia sześć bramek). Nie
minęło kilkadziesiąt sekund, a było już 2:0 - tym razem Boon wykorzystał karny rzut rożny.
Po takim początku trudno było się torunianom podnieść. W 8 minucie sytuację sam na sam wykorzystał Dide van Puffelen. To trochę rozprężyło Holendrów. W ataku spróbowali swoich sił Krystian Makowski i Karol Szyplik, ale bramkarz gospodarzy nawet nie musiał interweniować. Za to tuż przed końcem pierwszej kwarty podwyższył po pięknej, indywidualnej akcji (minął czterech naszych zawodników) Pelle Vos.
Gdy po kilku minutach drugiej kwarty, po golach Simona Gougnarda zrobiło się 6:0, Michała Śliwińskiego w bramce Pomorzanina zastąpił Paweł Murszewski. Początkowo bronił dobrze i szczęśliwie (w 25. min. pomógł mu po karnym rzucie rożnym Michał Makowski, który wybił piłkę z linii bramkowej), ale i on w końcu skapitulował. W 32. min. było już 7:0 (Roel Bovendeert), a potem gola "do szatni" zdobył w 35. min. Boon.

Trzecia kwarta przyniosła kolejne trzy gole dla HC Bloemendaal i niewiele zapowiadało, że uda się naszym zawodnikom zdobyć honorową bramkę.

A jednak się udało - a nawet dwie. Trener gospodarzy zalecił swoim zawodnikom próbowanie gry w obronie i wyprowadzanie kontr. I torunianie przejęli inicjatywę, nie mając nic do stracenia zaczęli śmiało atakować. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 56. min karny rzut rożny wykorzystał Michał Nowakowski. Później Michał Raciniewski trafił w świetnej sytuacji w bramkarza. Wprawdzie znów dał o sobie znać Boon, ale na jego gola odpowiedział Michał Kunklewski, po solowej akcji Raciniewskiego. Chwilę potem tenże Raciniewski wywalczył karny rzut rożny, ale tym razem strzał Nowakowskiego obronił bramkarz gospodarzy.
Do końca meczu nie udało się już torunianom zdobyć trzeciej bramki. Stracili jeszcze dwie, przegrywając ostatecznie 2:14.

HC Bloemendaal - Pomorzanin Toruń 14:2 (4:0, 4:0, 3:0, 3:2)

1:0 Tom Boon (2 min), 2:0 Tom Boon (4, k. rz. rożny), 3:0 Dide van Puffelen (8), 4:0 Pelle Voos (18), 5:0 Simon Gougnard (19), 6:0 Simon Gougnard (20), 7:0 Roel Bovendeert (32), 8:0 Tom Boon (35), 9:0 Tom Boon (36), 10:0 Diede van Puffelen (38), 11:0 Roel Bovendeert (39), 11:1 Michał Nowakowski (56, k. rz. rożny), 12:1 Tom Boon (60) 12:2 Michał Kunklewski (61), 13:2 Dominik Aarts (66), 14:2 Tom Boon (67).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska