Drużyna Elany zaczyna odrabiać zaległości

Wicelider na swoim koncie ma 33 punkty, ale rozegrał aż trzy potyczki więcej.
Dzisiaj żółto-niebiescy rozpoczną nadrabiać zaległości. W środę, o godzinie 17, podopieczni Krzysztofa Jabłońskiego zmierzą się na Stadionie Miejskim im. Grzegorza Duneckiego w Toruniu z Gopłem Kruszwica.

Dodajmy, że rolę gospodarza będą pełnić rywale. Działacze z Kruszwicy nie otrzymali zgody od policji na rozegranie meczu na własnym stadionie, dlatego zdecydowali się przenieść potyczkę do naszego miasta.

Gopło zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Najbliższy przeciwnik Elany na razie zgromadził osiem punktów. Outsider rozgrywek na razie wygrał zaledwie dwa mecze, z Polonią Bydgoszcz (2:1) oraz Olimpią II Grudziądz (3:0 wo.).

- Jesteśmy gotowi do gry - mówi Bartłomiej Grube, pomocnik Elany. - Na kolejny mecz czekaliśmy półtora tygodnia. Szkoda, że potyczka nie odbyła się w miniony weekend, bo zespół jest spragniony grania. Wiemy, że rywal zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli, jednak nie ma to dla nas znaczenia. Na plac gry musimy wyjść zmobilizowani i z szacunkiem dla przeciwnika.

W pierwszym spotkaniu obu drużyn, które rozegrano pod koniec sierpnia 2014, żółto-niebiescy triumfowali 4:2 (2:1).

- Dobrze pamiętam ten mecz - przyznaje Krzysztof Jabłoński, trener Elany. - Wtedy po raz pierwszy poprowadziłem zespół, który odniósł pierwszą wygraną w sezonie. W środę zagramy rewanż, który rozpocznie nasz maraton. Pokaże on, jak drużyna jest przygotowana do rundy wiosennej.

Dodajmy, że między 1 a 18 kwietnia żółto-niebiescy rozegrają aż pięć ligowych potyczek. Oprócz meczu z Gopłem, Elana zmierzy się z: Flisakiem Złotoria (4), Rol.Ko Konojady (8), Piastem Złotniki Kujawskie (11), Zawiszą II Bydgoszcz (18).
Trener Jabłoński ma już do dyspozycji wszystkich piłkarzy. Do treningów z pełnym obciążeniem wrócił Mateusz Parzyszek, który ostatnio narzekał na uraz stawu skokowego.