Prezes PZLA Jerzy Skucha włożył mu na szyję złoto letnich mistrzostw Europy z 2010 roku. W Barcelonie Polak pchnął wówczas równo 21 metrów, o centymetr przegrywając z Andrejem Michniewiczem. W czerwcu zeszłego roku Białorusin został jednak dożywotnio zdyskwalifikowany za doping, tracąc m.in. resztki honoru i złoto ME.
- Medal jest nowy, wygrawerowany specjalnie dla mnie. Bardzo się cieszę, że w końcu go dostałem - powiedział tuż po odebraniu medalu Tomasz Majewski. - To nie jest taka radość, jak bym go wywalczył podczas samych zawodów w Barcelonie. No cóż. Tak bywa. Sprawiedliwość dziejowa się wydarzyła i ten medal do mnie wrócił. Z roku na rok przetasowania będą się działy. Są nowe metody badania. Mam jeszcze z trzy czwarte miejsca na światowych i europejskich zawodach, ale nie wierzę, żebym jeszcze się gdzieś przesunął w klasyfikacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?