Czy Czeszki czymś zaskoczą?

Rywalkami podopiecznych Elmedina Omanicia będą bowiem zawodniczki BK IMOS Brno. Czeszki są jedyną drużyną w tych rozgrywkach, która nie wygrała jeszcze spotkania.

Znajduje to odzwierciedlenie w statystykach. W każdej z klasyfikacji (punktów na mecz, zbiórek, asyst czy straconych punktów) ekipa Jana Bobrovskiego jest ostatnia z grona piętnastu ekip biorących udział w rozgrywkach.

W pierwszej potyczce obu ekip pewnie triumfowały Katarzynki (82:62). Również dzisiaj inne rozstrzygnięcie niż wygrana gospodyń będzie niespodzianką.

Torunianki staną więc przed szansą na trzecią wygraną w rywalizacji w grupie B Euroligi. Ewentualne zwycięstwo nie poprawi sytuacji Katarzynek w tabeli, ale z pewnością będzie pozytywnym impulsem przed ligową potyczką w Bydgoszczy z Artego. Derbowe spotkanie zaplanowane jest bowiem w najbliższą niedzielę o godz. 17.

W pozostałych dzisiejszych meczach zagrają: Nadieżda Orenburg - Beretta Familia, Agu Spor Kayseri - Bourges Basket i Fenerbahce Stambuł - CB Avenida Salamanka.
W 10. kolejce padły następujące wyniki: BK IMOS - Beretta Familia 68:83, Energa - Fenerbahce 67:81, Bourges Basket - Nadieżda 58:50 i CB Avenida - Agu Spor 71:64.

zdaniem eksperta
Patrycja Gulak-Lipka
była koszykarka Energi, grająca m.in. w lidze hiszpańskiej, francuskiej i włoskiej

Mecz z czeskim rywalem to szansa dla Energi na trzecie zwycięstwo w debiutanckim sezonie euroligowym.
BK IMOS Brno nadal pozostaje bez zwycięstwa zajmując nie tylko ostatnie miejsce w tabeli grupy B, ale także we wszystkich możliwych statystykach. Jasnymi punktami dzisiejszego przeciwnika jest Czeszka Michaela Stejskalová i Amerykanka Jenna Smith.
Wprawdzie po przerwie noworocznej do zespołu dołączyła znana z polskich parkietów Ivana Jalcova, ale na razie jej obecność w szeregach ekipy z Brna nie wpłynęła zbawiennie na obraz ani wyniki jej gry.