Dobra lekcja od Malezyjczyków

W niedzielę w Singapurze zakończył się turniej drugiej rundy Ligi Światowej. Świetnie w nim spisała się reprezentacja Polski, w składzie z Krystianem Makowskim, Michałem Raciniewskim i Bartoszem Żywiczką z Pomorzanina Toruń. Podopieczni Karola Śnieżka zajęli drugą lokatę. Dzięki temu biało-czerwoni pozostają w grze o awans do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.

Szli jak burza

Polacy w Azji szli jak burza. Pokonali kolejno Meksyk, Japonię, Bangladesz (w grupie) oraz Singapur (ćwierćfinał), Oman (półfinał). Naszej ekipie nie wyszedł decydujący mecz. Drużyna selekcjonera Karola Śnieżka uległa Malezji aż 0:8 (0:4).

- Swój cel osiągnęliśmy - powiedział Michał Raciniewski. - Chcieliśmy awansować do dalszej fazy rywalizacji o awans do igrzysk. Niestety, nie wyszedł nam ostatni mecz. Dostaliśmy od Malezyjczyków lekcję hokeja, która powinna zaprocentować w przyszłości.

Rozmiary finałowej porażki naszej drużyny mogą być zaskakujące. Na początku roku obie reprezentacje spotkały się w meczach towarzyskich. Pierwsze zakończyło się remisem (4:4), a w drugim biało-czerwoni triumfowali (4:3).

Natomiast w niedzielę na bocznym boisku Hali Widowiskowo-Sportowej odbył się ostatni turniej rundy zasadniczej halowych mistrzostw Polski. Zawody nie były udane dla naszych zespołów. Pomorzanin, który miał zapewniony udział w finale zremisował z AZS-em AWF Poznań (3:3) i Stellą Gniezno (6:6). Niestety, o medale nie powalczą laskarze Bałaganów. Ekipa z Łubianki w bardzo ważnym meczu podzieliła się punktami ze Stellą 6:6 oraz przegrała z AZS-em AWF 3:8.
Inna nawierzchnia
- Przez dłuższy czas trenowaliśmy na wykładzinie syntetycznej, a dopiero dwa ostatnie treningi i niedzielny turniej odbyły się na parkiecie - tłumaczył Maciej Zieliński, kapitan Pomorzanina. - Ciężko jest tak z dnia na dzień przestawić się na inną nawierzchnię.