Jadą do Rosji po naukę

Bez wątpienia czeka je bardzo trudne zadanie. Tak jednak będzie w każdym z euroligowych spotkań. Nie ukrywa tego zresztą szkoleniowiec drużyny Elmedin Omanić, który w rozmowie z naszą gazetą (poniżej) przyznaje, że Energa jest najsłabszą drużyną w tych prestiżowych rozgrywkach.

Czy torunianki stać na wyrównaną walkę z faworyzowaną rosyjską drużyną?
Na pewno. W Enerdze nie brakuje zawodniczek, które występowały już w Eurolidze lub mają za sobą grę w innych europejskich rozgrywkach. Są też takie, które w tych potyczkach widzą swoją szansę.

- Bardzo się cieszę z możliwości występów w Eurolidze - zapewnia skrzydłowa Energi Aleksandra Pawlak. - Gra przeciwko najlepszym koszykarkom na świecie i w Europie jest dla mnie doskonałą okazją do nauki. Dlatego już nie mogę się doczekać pierwszego spotkania.

Kibiców Katarzynek z pewnością ucieszy fakt, że bezpośrednią relację ze spotkania będzie można zobaczyć na stronie klubowej Nadieżdy. Ma być dostępna pod adresem: www.orenbasket.ru/tv

Relacja statystyczna dostępna będzie z kolei na stronie www.fibaeurope.com/euroleaguewomen/

W innych spotkaniach pierwszej kolejki grupy B zagrają dzisiaj: Agü Spor Kayseri - Fenerbahce Stambuł i Bourges Basket - BK IMOS Brno.
Z kolei jutro zaplanowana jest potyczka Beretta Famila Schio - CB Avenida Salamanka.

Rywal Energi zdaniem eksperta

Nadieżda ma za sobą 5 lat doświadczeń z występów w tej prestiżowej lidze. Poprzedni sezon był najlepszy w jej historii. W turnieju Final Eight zajęła bowiem siódme miejsce. Po tym sukcesie władzom klubu udało się zatrzymać wybitnego trenera Georga Dikeoulakosa. Niekwestionowaną liderką drużyny jest Amerykanka Dewanna Bonner, grająca na pozycji silnej skrzydłowej. Może ona liczyć na solidne wsparcie ze strony reprezentantek Rosji Mariny Kuziny i Natalii Vieru. Analizując skład siła drużyny tkwi właśnie w zawodniczkach wysokich - Patrycja Gulak - Lipka, była koszykarka, grająca m.in. w lidze hiszpańskiej, francuskiej i włoskiej