Trenerzy na bezrobociu

Sporo zamieszania wprowadziło to, że w trakcie sezonu w ekstralidze pojawił się nowy szkoleniowiec - Adam Skórnicki w Fogo Unii Leszno, a kilka tygodni później okazało się, że po czterech latach przerwy wraca do żużla w roli menedżera torunianin Jacek Gajewski. To - przy ośmiozespołowej ekstralidze - znacznie pogorszyło pozycję innych trenerów-menedżerów w negocjacjach z klubami. Dla wielu z nich zabraknie bowiem miejsca.
[break]

Czwórka pewniaków

Skórnicki jest na jak najlepszej drodze do przedłużenia kontraktu w Lesznie, co nie jest niespodzianką, bo zespół pod jego wodzą osiągnął bardzo dobry wynik, a do tego wychowanek Unii nie ma podobno wygórowanych żądań finansowych. Gajewski w Toruniu to pewniak, Piotr Baron już kompletuje skład Betardu Sparty Wrocław na przyszły sezon, spokojny o posadę może też być Piotr Paluch, opiekun mistrza Polski, Stali Gorzów.

Kilka dni temu oburzony Marek Cieślak zapowiedział, że odchodzi z Grupy Azoty Unii Tarnów.

- Z bólem serca, ale musiałem podjąć tę decyzję - stwierdził na łamach portalu sportowefakty.pl. - To całe zamieszanie wokół mnie jest kompletnie nie na miejscu. Czytam o jakichś zmianach płacowych i przejściu z Grupy Azoty na garnuszek klubu, o jakiś rozmowach, które mają się ze mną odbyć. W ogóle nie rozumiem, o co chodzi? Przecież ja z tarnowskim klubem mam jeszcze ważny kontrakt. Wiem, że klub szuka już nowego trenera. Znam nawet nazwiska potencjalnych kandydatów na to stanowisko (chodziło np. o Roberta Kużdżała, który Unii jednak odmówił - przyp. red.). (...) Po co mówienie o szykowaniu się do jakiś rozmów ze mną i jednoczesnego szukania na boku innych trenerów. Dla mnie to jest groteska. Za dużo zrobiłem w żużlu, żebym tak był traktowany.

Krótko później jednak Cieślak złagodził stanowisko i uzależnił swoje dalsze losy od rozmów z prezesami Grupy Azoty. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że da się przekonać do pozostania. Sam bowiem twierdzi, że „tylko krowa nie zmienia poglądów”, a poza tym zdążył już zrezygnować niedawno z funkcji trenera kadry, by zmienić zdanie po rozmowie z prezesem Polskiego Związku Motorowego Andrzejem Witkowskim.

Pokaźna lista

W tej chwili bez umów z klubami pozostają m. in. Stanisław Chomski, Rafał Dobrucki, Piotr Żyto, Czesław Czernicki i Mirosław Kowalik. Do „zagospodarowania” na różny sposób jest też dotychczasowy dyrektor sportowy Unibaksu Sławomir Kryjom. Nie dla wszystkich wystarczy więc miejsca w pozostałych trzech ekstraligowych klubach.

Zwłaszcza że nie wiadomo, co stanie się z dotychczasowymi trenerami PGE Marmy Rzeszów Januszem Ślączką i GKM-u Grudziądz Robertem Kempińskim (bo zakładamy, że to grudziądzanie wystartują w ekstralidze). Oba kluby jeszcze nie zadeklarowały, czy przedłużą z nimi umowy.

W tej chwili pewne jest jedynie, że nowego szkoleniowca będzie miał Spar Falubaz Zielona Góra. Podobno najbliżej tej funkcji jest były szkoleniowiec tej drużyny, Piotr Żyto. Dotychczasowy trener zielonogórzan - Rafał Dobrucki - rozważa zaś roczny rozbrat z ligowym żużlem. Być może skoncentruje się jedynie na pracy z kadrą Polski juniorów.