Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrane dodają nam energii

Redakcja
Marlena Pleśnierowicz podczas meczu 3. kolejki pierwszej ligi siatkówki kobiet, przeciwko uczennicom SMS-u PZPS-u Szczyrk
Marlena Pleśnierowicz podczas meczu 3. kolejki pierwszej ligi siatkówki kobiet, przeciwko uczennicom SMS-u PZPS-u Szczyrk Sławomir Kowalski
Z Marleną Pleśnierowicz, siatkarką Budowlanych Volley Toruń, o ostatnich potyczkach w pierwszej lidze, a także o zaplanowanym na dziś meczu w Murowanej Goślinie, rozmawia Dariusz Łopatka.

Po ostatnim meczu rozegranym na własnym parkiecie, przeciwko SMS-owi PZPS-owi Szczyrk, ponownie miałyście się z czego cieszyć. Wygrałyście bowiem trzecie spotkanie z rzędu. Lepszej inauguracji sezonu nie można było sobie wymarzyć.
Jesteśmy bardzo zadowolone z wyników, jakie do tej pory uzyskałyśmy. Po cichu stawiałyśmy sobie właśnie taki cel. Mamy jednak nadzieję, że ta dobra passa jeszcze się nie skończyła i potrwa dłużej.
Mecz z SMS-em PZPS-em Szczyrk nie był jednak tak łatwy, jak mogło się wydawać, że będzie. Młodziutkie rywalki podeszły do gry z Wami bez kompleksów. Wyglądało to tak, jakbyście były zaskoczone takim obrotem sprawy?
Nie byłyśmy, ponieważ od samego początku wiedziałyśmy, że będzie to bardzo trudny dla nas mecz. Do końca nawet nie wiedziałyśmy, jakim wyjdą składem. SMS Szczyrk jest młodym bardzo ambitnym i walecznym zespołem, dlatego też my musiałyśmy wykazać się dużą cierpliwością i koncentracją.
Gra ze strony młodych rywalek była rwana, ale i Wam zdarzały się przestoje w grze. Szczególnie w drugim secie było to widoczne, gdy rywalki odrobiły niemal całą z ośmiopunktowej straty. Z czego wyniknął ten przestój w drużynie Budowlanych?
Może w pewnym sensie poczułyśmy się zbyt pewnie. Czekałyśmy na błąd przeciwnika, nie dając za wiele od siebie. Błąd za błędem spowodował, że straciłyśmy przewagę, ale na szczęście w końcówce pokazałyśmy, kto jest lepszy w tej potyczce.
Jednym z elementów, który pozwolił Wam wygrać kolejne spotkanie, była zagrywka. Tak wielu punktów (dziewięciu) bezpośrednio z zagrywki dawno nie zdobyłyście. Szczególnie Pani zagrywka zapewne utkwiła w pamięci rywalek, bo przez cały mecz miały z nią olbrzymie kłopoty. Co też jest takiego w Pani serwisach, że rywalki (nie tylko te z SMS-u) mają z nimi tak duże problemy?
Zagrywka jest jednym z najważniejszych elementów w siatkówce i niezmiernie cieszy mnie fakt, że jest ona naszym atutem. Osobiście przykładam dużą uwagę do zagrywki. Szlifuję ten element na treningach i cieszę się, że ta praca przynosi efekt podczas rozgrywanych przez nas meczów, a co najważniejsze, korzysta z tego cała nasza drużyna.
Po trzech zwycięstwach Budowlani zajmują miejsce w czubie tabeli. Spodziewałyście się, że u progu nowego sezonu na zapleczu Orlen Ligi będziecie zajmować tak wysokie miejsce?
Rozegrałyśmy dopiero trzy mecze, więc jeszcze naprawdę wiele może się zdarzyć. Właśnie dlatego nie skupiamy się na tym, jaki jest układ w tabeli i które miejsce obecnie zajmujemy, ale na tym, aby wygrywać jak najwięcej kolejnych spotkań. Każde pojedyncze zwycięstwo zwiększa naszą pewność siebie i dodaje nam pozytywnej energii do ciężkiej pracy.
Już w piątek o kolejne punkty powalczycie w Murowanej Goślinie. Zdaje się, że będzie to dla Was kolejna trudna przeprawa, aczkolwiek już w Krośnie pokazałyście, że na wyjazdach też można zdobywać punkty. Czy mecz w Wielkopolsce może wyglądać tak, jak ten z Karpatami?
Może tak wyglądać, ale nie musi. Każdy mecz jest inny, każdy zespół jest inny. Jedyne co jest pewne, to to, że my będziemy walczyć jak tylko potrafimy najlepiej.
Pochodzi Pani z Poznania, w związku z tym - na koniec - chciałbym zapytać, czy podczas meczów Budowlanych wspiera Panią rodzina? Zauważyliśmy bowiem, że po ostatnim meczu rozegranym w Toruniu otrzymała Pani sporo gratulacji, m. in. od starszego kibica.
Z tym panem akurat nie jestem spokrewniona, ale jest to niewątpliwie jeden z najwierniejszych kibiców Budowlanych, którego bardzo serdecznie pozdrawiam. Od trzech lat, odkąd gram w Toruniu, ten pan, nieważne czy wygrywamy czy przegrywamy, zawsze jest z nami. Taki kibic to skarb. Natomiast jeśli chodzi o moją rodzinę, to przyjeżdża ona na mecze, kiedy tylko jest to możliwe. Ponadto śledzi wyniki w internecie i mocno mi kibicuje.

Warto wiedzieć
Mecz w Wielkopolsce odbędzie się już dzisiaj

Nie w sobotę, jak wskazywałby na to kalendarz rozgrywek, a już dziś siatkarki Budowlanych Volley Toruń rozegrają wyjazdowe spotkanie z KS-em Murowana Goślina, w ramach 5. kolejki zmagań pierwszej ligi. O zmianę terminu wnioskowali przedstawiciele klubu z Wielkopolski

Początek dzisiejszej potyczki w Murowanej Goślinie ustalono na godz. 15

- Oglądaliśmy na wideo niedawny mecz KS-u z PLKS-em Pszczyna (wygranego przez goślinianki 3:2 - przyp. red.) i wiemy już, że czekać nas będzie niełatwa przeprawa. Zresztą SMS PZPS Szczyrk pokazał nam ostatnio, że aby zdobyć punkty, bić się trzeba z każdym - powiedział Mariusz Soja, trener Budowlanych, przed dzisiejszym meczem w Wielkopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska